Dzis odurzony wyziewami dobywajacymi sie z maszyny do mycia garow wrocilem do domu i po wymianie paru zdan z marasem padlem na kanape.
Codziennie 6 rano. Potem do 12. Potem znow gdzies tam w KFC jak sie ksiezniczka Pamela zlituje i da jakies godziny.
Wielkie problemy coś Generalnie zarabiam na komputer. Bo trza na czyms pracowac.