Miesięczne archiwum: kwiecień 2005

saigon

Ekhm… ekhm…

Chyba już odżyłem. Oj miałem ochotę nawrzucać ponarzekać na Wietnam, na ludzi, na atmosferę generalnie na wszystko, przytomnie jednak wstrzymałem się… choroba odpuszcza – biorę antybiotyki, właściwie nie wiadomo co to – po prostu osłabienie organów po Kambodży.

Wietnam nie taki zły, ale dziwny. Coś nie mogą się zdecydować w jakim systemie chcą żyć. Komunizm nie komunizm, socjalizm, kapitalizm – jakiśtamizm – wszędzie plakaty z Ho Szi Minem (lub jak kto woli – Wujkiem Ho), czerwone flagi z żółtą gwiazdą oraz sierpem i młotem. Jednak coraz bardziej widoczna jest nowa propaganda – Samsung, Sony, Hitachi etc. – ogromne billboardy zmieniają wizerunek miasta. 

Dziś 30 rocznica zwycięstwa nad imperializmem – największa parada w historii Wietnamu (na modłę pierwszomajową) plus fajerwerki poprzedniego wieczoru. W tłumie jakiś idiota ukradł mi mój zielony notatnik i szczęśliwy długopis (notatnik zresztą po raz drugi stracony, wcześniej ukradły go małpy w Hampi w Indiach, ale się szczęśliwie znalazł, tym razem tak raczej nie będzie). Nie mogłem strawić tego widowiska i polazłem do hotelu, po całym dniu spędzonym na mieście – dziś po raz pierwszy miałem moc aby wstać rano, rozprostować kości i zrobić parę kilometrów po Sajgonie. No i pierwsze zdjęcia z Wietnamu… jutro zresztą jadę nad morze do Mui Ne, więc może będzie lepiej.

Opublikowano travel | Otagowano ,

niespokojny polak w sajgonie

Choroba nadal trzyma, nie mam si?y ?azi? po mie?cie, pot leje sie w strumieniami. Ogl?dna?em dwa filmy których akcja dzieje się w Saigonie w czasach obecnych. „Rykszarz” (Cyclo) – mistrzostwo ?wiata – jak i „Three Seasons” te? ?wietny film. Oba polecam. Próbuj? wkr?ci? się w klimat Wietnamu ale wcia? coś mi nie gra. Mo?e jutro b?dzie lepiej.

Opublikowano common life | Otagowano

sajgon

ufff… w koncu. jestem w Wietnamie – Ho Chi Mihn City czyli Sajgon…

nie obylo sie bez przygod… ale ja tymczasem ide cos zjesc, wziac lekarstwa (cos mnie dopadlo – ale to chyba nie ptasia grypa), opatrzyc palec u nogi (zaprzyjaznilem sie z jednym fungisem) i skonczyc nigdy nie dokonczone teksty…

sajgon. 30 lat temu wojska amerykanskie zmyly sie z wietnamu. oj cos czuje ze wietnamczykom w kasze (w ryz) dmuchac raczej nie mozna – przedsmak Chin – jestem w szoku – kapitalizm kwitnie pelna geba

2-3 tyg w wietnamie, a potem chiny.

ps.
mama :) buziaki, wszystkiego najlepszego. zadzwonie na dniach

Opublikowano common life | Otagowano

life is a beach… sometimes

miasto nad morzem
zatrzymalem sie znow dluzej niz przypuszczalem
juz trzeci dzien nielegalnie w kambodzy
wiza skonczyla sie w srode

przenioslem sie bezposrednio na plaze
w szalasie u Khin moge zatrzymac sie za darmo (zreszta wiele takich miejsc) w zamian za to ze zamowie cos z menu u niej w knajpie

stracilem wszystkie kawalki (3500) z ipoda – cos sie stalo z twardym dyskiem – na szczescie udalo sie naprawic – a kolekcje zaczne od poczatku, namierzylem Gusa z Holandii z ipodem pelnym dobrej muzy

czuje sie jak idiota – zapomnialem jak sie pisze po polsku, nie moge sklecic zdania a tak wlasciwie to najchetniej siedzialbym na plazy i wsuwal homary (15 duzych sztuk za 2 dolce)

jak sklece cos madrego to wyrzuce ten wpis… na razie daje znaki ze zyje

Opublikowano common life | Otagowano ,

Central Market

Opublikowano common life | Otagowano ,

Tuol Sleng S21

 

Opublikowano common life | Otagowano ,

Ćwierćfinał

 

 

Opublikowano common life | Otagowano ,

back to phnom penh.


Opublikowano common life | Otagowano ,

Anlong Veng – w drodze do piekła


Bagna w okolicy Anlong Veng


Nielegalna wycinka drzew – wielki problem w ca?ym kraju


Tu na stosie pe?nym u?ywanych opon spalono zw?oki człowieka odpowiedzialnego za ?mier? 2 milionów Khmerów w latach 1975-1979


Pol Pot was cremated here


Domostwa w któryych ?yli Khmer Rouge, Ta Mok – pseudo „Rze?nik”, Pol Pot i inni

Opublikowano common life | Otagowano ,

Kambodża – w drodze – Z Siem Reap do Anlong Veng

Opublikowano common life | Otagowano ,