mo’ sun
mo’ cheeba
mo’ joy
mo’ money
mo’ love
mo’ mo’s
Miesięczne archiwum: grudzień 2003
tradycji stalo się zadosc
Leżałem i oglądałem TV.
W trampkach biegałem po śniegu, aby upić się w wbl i ak (kłodzkie speluny).
Nie sprzątałem.
Przeczytałem wszystkie kobiece magazyny mojej mamy.
Jadłem.
Jadłem.
Podjadałem.
Piłem piwo.
Oglądałem TV (po raz kolejny).
Nie wysyłałem życzeń hurtowo.
Przeczytałem wyznania królowej Jordanii i stwierdziłem, że to nuda.
Spałem do 14:00 dzień w dzień.
Nic nie robiłem.
… itd.
Można by mówić dalej, ale po co? Jaram się, że w styczniu jest co robić, prawdopodobnie będzie praca, ale szukam dalej, aby 1 lutego wyjechać stąd na 2-3-4 miesiące (w zależności od kasy).
Na razie kierunek jest jeden: Bangkok, ale to się jeszcze może zmienić.
Kurczę.