Archiwa tagu: nowy rok

senny

Ostatni dzień 2002.

Piję kawę, spoglądam na zegarek, mam 57 minut, aby zdążyć na ciąg do Wrocławia. I co się ze mną tam stanie, to sam nie wiem.

Bawcie się do zrzygania, spazmatycznie, radośnie, na placach wielkich miast, prywatnych pochówkach, balach za 1000 od łebka, przed TV, przed ekranem kompa, w podróży, w drodze,

oby wam się

jeszcze łyk kawy

30 sekund prysznica

pożegnanie z rodzinką i psem

Myślę o Indiach. 45 dni w syfie i kurzu indyjskich wiosek, z aparatem w łapie, wszyscy tam byli, robili zdjęcia, pisali, więc pojadę i ja, zrobię to po swojemu.

Opublikowano common life | Otagowano ,

SUERTE

Czyli szczęście? Czy je mam? Na to wygląda. Odpukać.

Argentyna – co się tam teraz dzieje. 5 miesięcy temu sytuacja gospodarcza i nastroje rosły jak bańka mydlana, która pękła pare dni temu.

Peru – zamiłowanie do wybuchów, dynamitów i mamy tragedię. Byłem tam 3 miesiące temu.

Teraz na północ. Właśnie skończyłem kurs hiszpańskiego. Jutro impreza nad jeziorem Atitlán i czas będzie mi w drogę znowu uderzyć.

Aż się boję liczyć kilometry do NYC.

Dziś mój EOS 50, monopod i 50mm poleciały tamże, wraz z Rayem.

Hehe, ale zapomniałem mu dać negatywów i slajdów.

Cóż, dobrej zabawy życzę i udanego roku 2002. Pozdrawiam jak najmocniej rodzinę, przyjaciół i nieznajomych, czytelników i w ogóle wszystkich ludzi. Blablabla.

Opublikowano americana | Otagowano ,