Aj pare zdjęć z syfraka….
mamy pełne skrzynki filmow i srednioformatowe zabawki więc dopiero efekt we wrzesniu…
Miałem coś napisać, ale moc odeszła po zrobieniu 1600 km z Wawy do Tallinna… 4 dni w drodze non stop…
Ale S i s k a na pewno wrzuci więcej….
Jeszcze 120 kilometrów i wskoczymy do Bałtyku. Litwa super. Na pewno trzeba tam wrócić.
Granica z Litwą. Jedliśmy dwie godziny śniadanie sluchając trójki. A Teodor pomalował się na czarno smarami ze Svena.
Papierowy blog Siski under construction…
Tu zjadły nas końskie muchy, potem pogryzły komary a na sam koniec nastąpiła ciężka awantura o projekt i nie tylko….
Ulica Metsa 62. Tallinn. Odpoczynek.