Öland

Często szukając pozasezonowych miejsc na mapie w okolicach, niedaleko, samochodem i z Teodorem (z którym nie latamy samolotem) wracaliśmy do tematu Olandii albo Gotlandii. No i tym razem w drodze na norweskie fiordy prosto z promu w Karlskronie odbiliśmy na Olandię. To tylko 120 km  z kierunku na Oslo ale czuliśmy, że to jest właśnie to.

Miejsce genialne dla miłośników offseason, pustych plaż i rowerów. No i chaosu, masakry szyldowej, smażalni ryb, waty cukrowej i dresiarstwa polskich miasteczek nad Bałtykiem nie można się spodziewać – więc jak ktoś nie lubi „nudnej” Szwecji to lepiej niech nie jedzie.

DSC03378

DSC03069

DSC03064

DSC03137

DSC03078

DSC03005

DSC03291

DSC03084

DSC03144

DSC03186

DSC03326

DSC03193

DSC03211

DSC03371 DSC03443

DSC03485

DSC03380

DSC03362

DSC03525

DSC03458

DSC03535

DSC03541

DSC03615

DSC03556

DSC03624

Ten wpis został opublikowany w kategorii leo first year, travel i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.