chiny

welcome to china – rzekl celnik na granicy, po dokladnym oblukaniu i zeskanowaniu paszportu.

wystarczylo przekroczyc granice i znow inny swiat, nowe zapachy, napisy krzaki – czuje ze beda problemy z porozumieniem sie, zaraz sobie kupie kieszonkowy i bede rysowal aby sie porozumiec …

Mam 3 gdziny do zabicie w oczekiwaniu na nocny autobus do Kunming

na razie bezproblemowo – wymienilem kaske wietnamska na juany, kupilem bilet, teraz internet, moze cos przekasze – niestety nie czuje sie najlepiej – kac morderca i straszny upal

jutro wiecej…

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii common life i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.