miasto

ufff… trza przystopowac. ostatnie dni to jeden wielki nieprzerwany ciag imprez

no i jeszcze wczoraj dotarl Junior z Iza – wiec trza bylo troche poswietowac. najpierw hotel, potem taksi na lotnisko aby odwiezc Ize. Potem spikniecie sie ze znajomymi Jaska, tajwhisky, tajdisco, tajwszystko…

jutro spadowa na wyspy – slonce plaza bungalow – nie bede na necie przez jakis czas.

ciao

Ten wpis został opublikowany w kategorii common life. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.