Wodne Miasto

Tuz przed switem obudzili mnie modlacy mamroczacy mruczacy dudniacy muzulmanie z meczetu – nie wiem ktorego, jest ich tyle.

W nocy zasypiam przy dzwiekach TV z drugiej lodzi – maja kablowke i jakies ejczbio wiec mecza ile wlezie.

Moj pusty umysl przestal produkowac zdania, juz nie mam sily pisac ze cos tam ze bylem tu i tam. Wpadlem w rutyne i dlatego niewiele pisze, bo to malo interesujace. Starzejemy sie. Ja i blog. I naprawde nie jest tak jak z winem, im strasze tym… ;)

Wodny Srinagar to setki, moze tysiace, lodzi, domow na palach, sztucznych i prawdziwych wysepek. Sa sklepy, telefony, elektrycznosc, brakuje tylko knajpek z prawdziwego zdarzenia i Internetu. Latwo mozna sie zgubic w platanine wodnych uliczek.

Codziennie 3-4 godziny spedzam w shikarze (waska, chybotliwa i dluga lodz wioslowa) podgladajac ludzi, lub tez wylegujac sie w slonu. Oczywiscie nie jestes sam – co chwile podplywa „sklep” w ktorym kupisz wszystko co do przezycia potrzeba od papieru toaletowego po skorzane wyroby czy tez haszysz, opium i inne. Czasem jak sie rozgladniesz wokolo zauwazysz krazace duze shikary z kabina wylazona poduszkami, na ktorych leza brodaci i wasaci dzentelmeni – w pozycji Roberta de Niro z poczatowych scen „Dawno temu w Ameryce” – upaleni opium, schowani przed swiatem, w wodnych pojazdach kierowanych przez milczacych „murzynow”.

Mieszkam na lodzi schowanej Golden Lily – rodzina Bashira jest bardzo spoko. Za 200 rupiakow mam nocleg, sniadanie i ogromna kolacje + hektolitry kaszmirskiej herbaty.

Jednym slowem sielanka.

Miasto wyglada inaczej. Czyste ulice, za nic nie wygladaja jak ulice innych hinduskich miast. Nowa czesc miasta jest w miare normalna – czyli nikt nie zwraca uwagi, natomiast stare miasto pelne jest podejrzliwych i ciekawskich twarzy lustrujacych mnie jak tylko przymierzam okolice.

Wciaz napotykam sie na wojskowe oddzialy okupujace niektore hotele, przemierzajace ulice w opancerzonych pojazdach. Jeszcze nie wyjezdzalem za miasto. W najblizszych dniach musze ruszyc dupe. Na razie zdjecia wodnego miasta.
PS
dzieki wszystkim za zyczenia, :)

11-12 spadowa do Delhi. 15 odlot. W nocy Polszka.

Ten wpis został opublikowany w kategorii India, travel i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.