Moja super utalentowana żona Silvia Pogoda stworzyła książkę fotograficzną, photobooka, visual diary – sam nie wiem jak to określić, ale jest to wspaniała senna podróż po japońskiej prowincji i zapomnianych dzielnicach wielkich miast. Nie jest to street photo nie jest to reportaż, ja widzę w tym czystą wizualną poezję.
Zapraszam do zrzutki (przedsprzedaży)
Teraz książka jest w fazie przedprodukcji i zostanie wydana na wiosnę. Silvia wraz z ekipą z @wszyscyjestesmyfotografami @szewczykmonik @ninagregier @tomek_kubaczyk
„Zapraszam do wizualnej opowieści o tym co intrygujące i trudne do określenia. To momenty wyrwane z kontekstu, niezauważalne. To płynąca opowieść o pięknie i jego degradacji, ale tez o pięknie degradacji. O życiu, wyciszaniu, o śmierci, o napięciu, które jest źródłem energii. O energii zatrzymanej w nieruchomym momencie. O doświadczaniu. To coś nieokreślonego, niezdefiniowanego. Delikatne, subtelne, niepozorne momenty, ułamki życia. To krąg życia i umierania, krąg energii.
Fotografiom towarzyszą krótkie teksty, dzięki którym pojawiam się ja, chwytam widza za rękę i prowadzę go dalej w ciszy. Otwieram kolejne drzwi do etapów opowieści. Prowadzę do czucia, ale zostawiam też przestrzeń konieczna do interpretacji”.
Wszystkie fotografie z książki „Butterflies” powstały w Japonii.
Udostępnij zrzutkę
po raz pierwszy!