Kurcze nie wiem kiedy pisac teksty – moze wyluzje na plazy w goa – dalej nic zaplanowane – dzis wypad na miasto – zakonczony jak zwykle wychodzeniem ladnych kilometrow plus rajdy pociagiem, rykszami i taksowka.
Przepocilem sie Miastem. Przesiakam zapachem. Przywyklem do obrazow. Dzwiekow. Wszystko jednak jest zludne i zaskoczy cie w najmniej oczekiwanym momencie.
Okolice Grand Road to dzielnica uciech – przed malymi burdelami stercza kobiety (od malych dziewczynek po starsze kobiety) – ciezki makijaz, obcisle sari – miedzy nimi transwestyci…
Jedna z bocznych uliczek.
Salon gry w Carrom.