poniedziałek

Jutro będzie wtorek, potem wiadomo co.

I co z tego?

Mógłbym napisać:

„6 rano, poranna kawa, nowy dzień filmu, w którym biorę udział. Ten film trwa już 9885 dni. Czyli wkrótce pierwsze 10 000.”

Ale podobno mówienie, że życie to film czy teatr (i vice versa), to już banał.

Nie wypada używać takich metafor-fetamor…

Czyli: 23 października 2003 obchodzę dziesięciotysiaczka ;)

Nie lubię obchodzić urodzin – ale taka okazja nie zdarza się często, ajt?

Ten wpis został opublikowany w kategorii common life i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.