Szybko. Streszczam sie. Bedzie czas jeszcze aby napisac wiecej.
W koncu dojechalem. To juz ostatnie miejsce w Indiach, potem juz tylko powrot.
9 godzin szalonej jazdy jeepem z Jammu do Srinagaru, 10 kontroli wojskowych, pare wiosek, 5 herbat i ujrzalem DOLINE KASZMIRU.
Ohy ahy zostawiam sobie tylko i wylacznie.
Obawy byly i nadal sa. Pomimo pozorow bezpieczenstwa jestem na froncie. 50km stad w gorach ponad 20 ugrupowan fundementalistow powiazanych mocno z Pakistanem i pewnie tez z Al Kaida i Talibami (a kto nie jest z nimi powiazany?) dziala mocno w sprawie separacji Kaszmiru i polaczenia z Pamirem (czesc Indii,wg. mapy, ale totalnie pod administracja Pakistanu. Moze cos teraz bredze, ale sprzeczne info uderzaja mnie w mozg.
Nigdy nie widzialem zdjec, ani nie slyszalem nic o tym magicznym miescie na wodze, tysiace lodzi-domow (niektore w luksusach takich ze oczy mi wypadly i gdyby bylo zimniej pewnie roztrzaskaly by sie na 1000 kawalkow na drewnianej podlodze).
Wenecja Indii, czy Petersburg orientu czy tez Amsterdam Azji (raczej to ostatnie ;-) – o tym tez napisze potem.
Teraz zdjecia.
ciao people
Bernie Kosar Womens Jersey