cyna na wierzchu i w środku

nie chodzi o to, że jestem malkontentem i muszę się do czegoś negatywnie ustosunkować, chodzi o to, że to miasto (wwa) negatywnie stosunkuje się do jej mieszkańców (brak korzenia, wszystko było zburzone) i jedyną ucieczką jest cynizm, inaczej się nie obronisz przed zalewającym cię gównem Warszawy, musisz pluć na wszystko i wszystkich dookoła, żeby nie czuć się oplutym, to reguła #1. Fuck U O.

Ten wpis został opublikowany w kategorii common life i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.