Chodzimy, pływamy, oglądamy. I napatrzec się nie możemy. Dla mnie i dla S to któraś z kolei wizyta w mieście na wodzie. Dla Teodora pierwszy raz :)
Trochę trudno wyskoczyć poza cliche w fotografowaniu ale nie o to idzie. Fajnie przywitać Nowy Rok w takim miejscu…
