Zyd w drodze. Mam wrazenie, ze pol Izraela wyjechalo z kraju. Spotkalem ich wielu. Podrozuja w grupach. Nawet ci co wyjechali samotnie, wkrotce dolaczaja do jakiejs paczki. Male wyjatki: Kobi, Eran, Noah i paru innych kolesi. Laski zawsze w grupach. No.. bo bezpieczniej jest, no nie? Jada sami, chrzania kolektywy. W grupie trudno sie dogadac, gdzie spac, kiedy jechac i jak jechac i co zjesc na kolacje.
TRADYCJA.
Najpierw idziesz do armi – kazdy z nich odbyl sluzbe (chlopaki i dziewczyny). Potem zwykle pracuja jakis czas. Nastepnie przychodzi czas na poznanie swiata. Plecak, przewodnik, pare ksiazek po hebrajsku, wykaz najbardziej popularnych wsrod Izraelitow hoteli i w DROGE. Nie maja zreszta wiekszego wyboru. Afryka i muzulmanskie kraje odpadaja – zostaja Ameryki, Indie, Australia i rzadziej Europa.
Sa inteligetni, uparci, maja wlasne wyrobione zdanie. Zarazem skorzy do imprezowania, wiekszosc chrzani SZABAS i w sobote – jak i zreszta w kazdy inny dzien tygodnia – daje ognia.
KORZENIE.
Polowa z tych ktorych spotkalem ma korzenie w Polsce. Babcia, dziadek. Czasem oboje rodzicow, jak w przypadku Yohana, ktorego rodzice wyjechali z Polski w latach 70tych. Dukal po polsku – z czego starsznie sie cieszyl i byl dumny (co powiedziala mi potem Keren).
Oczywiscie nie wiele wiedza. Czesc byla w Polsce (klasyczna trasa z „atrakcjami” – Oswiecim, Majdanek, Warszawa). Pewnie wielu z was widzialo duza grupa zasuwajaca wzdluz Domow Centrum w Warszawie.
STEREOTYPY.
Keren usmiechnela sie i rzekla – Nie wierzylam, ze jestes z Polski.
A czemu tu, pytam, jaki jest twoj stereotyp POLAKA?
Trudno mi to wyrazic, ale jakos mi nie pasowales do tego wszystkiego co zobaczylam w Polsce – odpowiada i pociaga lyk WHITE RUSSIAN. JEstesmy w TEQUILA – ponoc swietnej dyskotece, ale jest do dupy. Nie mozna tego porownac z Cuzco.
Co zobaczyla w Polsce? No wlasnie? Swastyki, JUDE RAUS na scianach, Gwiazdy Dawida na szafocie, LKS Zydy, Widzew Zydzew. Pewnie sobie zadawala pytanie – czym do cholery jest ten LKS, LEGIA i WIDZEW? Widziala zaciete miny, z reguly starszych osob. Pewnie tez spostrzegla krzyze Switonia.
Hadi z Hajfy, 2 dni temu w Pizzy Hut opowiadala mi o swojej wizycie w Polsce. Placz. Majdanek. Szare ulice Warszawy. Przyjechali – zobaczyli najbardziej bolesne rzeczy i odlecieli do Tel Avivu.
Opowiadam jej o SPRAWIE CMENTARZA W KLODZKU i tym co zrobilismy z Adomasem. Nie wiele. Ale zawsze cos. Krok do przodu. Smiesza mnie pytania – Ty, po co zrobiles ta strone, jestes ZYDEM?
Nie. JESTEM CZLOWIEKIEM. tyle.
Mlodzi Zydzi nie za bardzo ogladaja sie za siebie. Dziadkowie, rodzice nie za wiele im opowiadali. Zreszta oni nie pytaja.
Rozmowy, rozmowy, rozmowy. Slowa, slowa, slowa. Pare ich odbylem w ciagu ostatnich 3 miesiecy. Trudne tematy i dosc ryzykowne. Ale chrzanie to. Palestyna, 1968 w Polsce, Holocaust.
Byles w Syrii? pyta Kobi z niedowierzaniem – Czlowieku przeciez tamn nic nie ma.
Kobi, Backpacker Home, Milaflores, Lima
No tak. Skad on moze wiedziec co tam jest. Syria, jak zreszta reszta sasiadow – to smiertelny WROG. Wlasnie – sa otwarci na swiat – ale pewnych rzeczy nie toleruja – co zawsze im wytykalem. Syria. To tacy sami ludzie. Syria to Palmira, Rivers of Babylon, jaranie nargili na starym miescie w Damaszku, Maloula i wspaniali ludzie.
Wiesz, my tego nie wiemy – jestesmy spaczeni jezeli chodzi o Arabow – dodaje Kobi.
To sie nigdy nie zmieni. WOJNA NIGDY SIE NIE SKONCZY. Tak mysle.
TOLERANCJA.
Niemcy – ich to nie lubie – mowi Hadi (hehe.. dobrze ze nie Heidi). Wojna, te sprawy.
Co ty chrzanisz. Tak sie sklada, ze wszyscy Niemcy ktorych spotkalem na swojej drodze to byli zajebisci ludzi, am paru z nich to moi przyjaciele. Tacy sami ludzie jak ty i ja. Wiec o co ci chodzi.
Hadi milczy i polyka kes sredniej Supreme w Pizzy Hut, ale tylko z grzybami, bo jest wegetarianka.
Czasem mam wrazenie ze jestem jakims naprawiaczem stosunkow miedzynarodowych i stereotypow. Moze dlatego, ze dla wielu z nich bylem pierwszym spotkanym Polakiem w Ameryce Poludniowej.
Jak bylem lepek – to zawsze opowiadalismy sobie te debilne kawaly o Zydach. Niektorzy z tego wyrosli, lapiac sens wypowiadanych wczesniej slow, niektorzy WRECZ PRZECIWNIE.
ZYD.ZYD.ZYD. Brzydkie slowo, co nie? A POLAK? Pamietam Lutza, NIemca, wlasciciela hotelu w Brazylii. Powiedzial mi ze w dziecinstwie slowo POLAK, w jego wsi, bylo brzydkim, bardzo brzydkim slowem. Przeklenstwem.
……………………………….
Czy nie wkurzasz sie jak ktos ci powie TY RUMUNIE? Jak czesto spotykasz sie z takim czyms w Polsce? Czy zaczales opowiadac juz kawaly o zlych ARABACH i AFGANCZYKACH?
Nie zmienisz ludzi. Niektorzy sa jak zaschnieta krowia kupa. Ja zreszta nie probuje. Ja opowiadam.